czwartek, 27 września 2012

FANTASEA

pants- RA/ bow tie- RA/ shoes- vintage/ shirt- vintage/ sunglasses- BRYLOVE

 "-Angelika, co robiłaś w rowie?
- Łowiłam rybki."

  Faktem jest, że w głębinach oceanu kryją się stworzenia wspanialsze niż najpiękniejsze pokemony a ich róźnorodność jest ogromna.
CATCH 'EM ALL! Trochę już tych kolorowych rybek złapałem i teraz radośnie pluskają na mojej koszuli. Co więcej, biała mucha, która (muszę przyznać) wyszła mi całkiem zgrabnie; wybielone jeansy i do tego najbrzydsze[!], ale i najbardziej pocieszne buty jakie dotychczas posiadałem- olbrzymie sportowe najntisowe potworki ♥ Tadam!
W kolekcjach na wiosnę 2013 bezpośrednie motywy morskiej fauny widziałem u Thom'a Browne i Katie Eary, których pokazy były totalnie odjechane!






czwartek, 13 września 2012

top 10 Louis Vuitton wannabes



People love Louis Vuitton. It's one of the biggest brands in the world and one of the most desirable. Here, I prepared a ranking of the best Louis Vuitton wannabes. Enjoy!

Louis Vuitton to najchętniej podrabiana marka luksusowa na świecie. Wykreowana przez nią swoista aura pożądania niesamowicie oddziałuje na umysły maluczkich pragnących zaszpanować wyjątkowo przereklamowanym ekskluzywnym "monogram canvas". 
Przedstawiam wam ranking najlepszych pseudo Louis Vuitton'ów jakie wytworzył internet, które to z pewnością są marzeniem niejednego feszyn victim, czy tam innej Dżesiki. VOILA!

10. Piłka nożna. Najlchętniej chciałbym zobaczyć całe drużyny wystrojone w markowe ubrania. Do tego idealnie przycięta murawa naśladująca znane nam wzorki. To byłoby widowisko! Lepsze niż pokaz mody(chyba). Szkoda tylko, że na Euro czegoś takiego nie zaplanowali. 

 9. Złamana ręka to nie koniec świata. Nie liczy się to, że kończyna bukietem z polnych kwiatów nie pachnie i piszesz z prędkością dziesięciu znaków na minutę odpisując na wiadomości na fejsie, nie mówiąc już o skomplikowanych operacjach typu ctrl+c ctrl+v, jesteś fabjulus i wszyscy ci zazdroszczą najmodniejszej ręki sezonu. Do zrośnięcia!

8. Maska hokejowa niczym ta od Jasona Voorheesa z "Piątku trzynastego". Chyba jeszcze bardziej przerażająca niż oryginał. Idealna dla wściekłej stylistki chcącej się zemścić. 

7. Francuska francuskość. Miejsce siódme Bonapartego wcale nie jest takim absurdalnym posunięciem, ponieważ sam pan Louis Vuitton miał tworzyć kuferki dla Eugeni de Montijo, żony Napoleona III (bratanka tego najwłaściwszego Napoleona).

6. Nie wiem, czy nie jest to lepszy pomysł, niż nieszczęsne papierowe torebki śniadaniowe od Jil Sander. Worek na śmieci LV jest na pewno bardziej praktyczny i zjawiskowy. Wyrzucanie odpadków nie będzie już zabawą w podchody. Do śmietnika przemaszeruj się z podniesioną głową, kocim krokiem niczym Naomi Campbell. 

5. Emmm... tego. Peruki Lady Gagi nabawiłyby się kompleksów.

4.  Fura o jakiej nie śniła żadna wersja GTA. Z takim autem wzbudzisz podziw ekipy z New Jersey i wyhaczysz szprychę marzeń, a już na pewno każdą fashionistkę.

3. Matka Boska od Louisa Vuitton. Piękna. 

2. Szczyt lansu- obkleić chatę słynnym monogramem. Z daleka już będzie widać jak bardzo jesteś glamur.
1. Pierwsze miejsce- pan z tatuażem na szyi. Muszę przyznać, że wygląda całkiem efektownie. Zastanawiam się tylko ile (czy w ogóle?) mu za to zapłacili. Szyja, jako jedne z bardziej podniecających miejsc na ciele, musi sporo kosztować. Jeżeli jednak portfel wytatuowanej ofiary mody nie miał szans zobaczyć grubego hajsu, pocieszający jest fakt, że fashion victim no.1 zajął zaszczytne miejsce w tym żałosnym rankingu.

GRATKI!!!

RUNNER UPS

Jak już mówiłem, Louis Vuitton jest najchętniej podrabianą i pseudonaśladowaną marką na świecie, dlatego niemożliwym jest, by pokazać Wam tylko 10 ilustracji. Oto pozostałe przykłady, które niestety nie zakwalifikowały się do finałowej dziesiątki, choć są równie  ekscytujące i szałowe! Huhuhu!






 

środa, 12 września 2012

wywody szafowe


Tak samo jak kiedyś życzyłem sobie, by dostać list z Hogwartu, tak teraz marzę o tym, by moja szafa prowadziła do Narnii, bo boję się, że niedłgo skończę jak Ci z tych programów o sprzątaniu. Dokładnie wszystko przeliczyłem: 15 marynarek,13 par spodni, 19 swetrów (huh, serio?) plus miliard koszul, nie wliczając w to morza t-shirtów i rzeczy o niewiadomym przeznaczeniu.  ***Hehehehhe jeszcze akcesoria hehehehe***

Złapałem się na własnym szaleństwie już w czerwcu, gdy wróciwszy do domu zauważyłem, że dla rzeczy, które namnożyłem we Wrocławiu nie ma miejsca, bo istnieją jeszcze te z czasów liceum. A najgorsze (najlepsze?) w tym wszystkim jest to, że wszyyyyyystko mi się podoba, bo wszystko jest piękne, unikatowe, same pyszności. DEMYT. I jak tu rozwiązać mój problem? Nie mogę przecież czegokolwiek odłożyć do pudła z podpisem "nieokreślona przyszłość", albowiem przyszłość jest tu i teraz, "jest impreza i trzeba jakoś wyglądać" (całuski Kolbe :*) Wyrzucanie nie wchodzi totalnie w rachubę, gdyż "moda wraca", c'nie? Poza tym wciąż wspominam traumę z dzieciństwa, gdy moja matka spaliła na ogródku najpiękniejsze perełki jakie widziały moje młode oczy, pytając przy tym absurdalnie  "kto będzie w tym chodził?".
A może by tak zacząć sprzedawać? Huhuhu, moje serce chyba by pękło na miliard kawałków (tak jestem z tych osób, które przywiązują się do rzeczy, i do dziś trzymam karteczki z przedszkola i inne podobne szpargały). ~~Poza tym, mając przytłaczającą ilość wolnego czasu, mniej więcej co trzy dni tworzyłem nowy ciuch, jakby było mi mało. Pocieszające jest jedynie to, że MAM SIĘ W CO UBRAĆ. Ale.. jak żyć?(tu następuje kolejne tępawe "hehehe")  No nic, czekam na moje miliony i zafunduję sobie garderobę jak Mariah, może to pomoże.

I tak siedzę pisząc te głupoty, chociaż powinienem wszystko porządkować, a nade mną góruje zwał fatałaszków.
 Hehs, Roisin idealnie się tu wpasowuje.

sobota, 8 września 2012

LeoLeo


Leopards are such a beautiful animals! I decided to have something with this print in my wardrobe, so i sewed this set. What do you think?

Lampart to piękne zwierzę. Nie dziwię się więc dlaczego ludzie je mordują i pragną ich wspaniałych futer. Choć same printy też są w porządku.  Dlatego też uszyłem sobie to piękne wdzianko, bo tak naprawdę po cichu marzę o tym, że jak dorosnę zostanę lampartem.
Ów zwierzęcy motyw może być zarówno wyznacznikiem luksusu, jak i kiczu (ze względu na masową produkcję), co mnie bardzo cieszy, bo znów stoję na pograniczu.(powiedzmy, hehs)




THE PHOTO I LOVE SO MUCH, Versace knows whats good.The early 90s
Your Physique and Veruschka

Dali with Gala

środa, 5 września 2012

hehs#2

Another part of shit stuff I'm doing while I'm bored (or just lazy).

Violetta *heart*

Adidas is the God
Lana del Rey's lips printed shirt
 Salem- Frost feat. Paris Hilton. I think I'll make much more trashy videos soon.
 *keep practicing in adobe premiere*


poniedziałek, 3 września 2012

the CRIMINAL


shoes RA/ rest VINTAGE

Lubię ser. Wręcz uwielbiam. Prawie każdy gatunek jest najwspanialszy. Czy to ma jakikolwiek związek ze stylówką? Wątpię, ale każda chwila jest dobra, by pogadać o serze, czyż nie? Właśnie czytam na wikipedii, że ser to tak naprawdę skrzep, skrzep tłuszczu i białka. PYSZNOŚCI. Chwała mezopotamskim pasterzom, którzy go chyba wynaleźli! CAŁUJĘ PO RĘKACH. 
Dobra, tak serio to nie jest mi za wesoło. Nie mam sera w lodówce, słucham cudownej płyty Asbjorna i mam miliard smuteczków w głowie. Zima się zbliża, pięknie.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...